Przykład bazuje na doświadczeniu z polskiego rynku, branży wykończenia wnętrz.
To jest jakaś plaga kłamczuchów. Delikatnie mówiąc. Co gorsza takie zachowanie odbija się negatywnie na tych, którzy pracują w sposób profesjonalny i uczciwy.
Ustalenia, negocjacje, sprzedaż i wal się kliencie. Tak wygląda zachowanie wielu handlowców.
„Kochany kliencie sprzedam ci produkty, mało tego dostaniesz je na wyłączność, będziesz jedynym sklepem w mieście z moim produktem. Nie będziesz miał konkurencji”, te i podobne niedotrzymane obietnice. Później klient zderza się z rzeczywistością, w której musi walczyć z konkurencją tuż za rogiem.
Oczywiście to jeden z wielu przykładów obietnicy, której zazwyczaj nie dotrzymuje handlowiec.
Gdzieś w pogoni za każdym groszem handlowcy się gubią. Z jednej strony ciśnie ich firma, że trzeba zrobić obrót, z drugiej łapią każdą okazję nawet za kilka groszy. To co mnie osobiście dziwi, że nie dbają o pozyskanych już klientów, tylko na siłę szukają nowych. W końcu dochodzi do przykrego momentu, w którym handlowiec traci wiarygodność i zainteresowanie klientów.
Zawsze nurtowały mnie pytania, dlaczego handlowcy składają puste obietnice, dlaczego nie dbają o pozyskanych już klientów?
Naciągają rzeczywistość, oszukują…
Każdą umowę z klientem traktuję jak pewnego rodzaju związek, który opiera się na zaufaniu, uczciwości i wierności. Jeśli związek nie działa, to informuję klienta, że niestety coś między nami nie działa i jestem zmuszony zmienić nasze dotychczasowe warunki oraz dać możliwość innej firmie wprowadzić moje produkty do sprzedaży.
Szczerość, uczciwość i zaufanie na według mnie należy budować współpracę z klientem.
Zastanówcie się.