Dzień dobry drodzy czytelnicy! Oto ja, Oskar Jursza, melduję się po pewnej przerwie spowodowanej nieco uciążliwym wirusem, który postanowił zawitać w moim życiu na początku tego roku. Chciałbym z Wami podzielić się historią ostatnich tygodni, które były dla mnie nieco wyjątkowe.
Około trzech tygodni temu zaczęło się – z pozoru zwykłe przeziębienie, które jednak szybko okazało się bardziej złożone niż kiedykolwiek wcześniej. Nie bez przesady mogę stwierdzić, że ani żadne wcześniejsze przeziębienie, ani nawet spotkanie z Covid-19, nie potrafiły mnie tak doszczętnie obezwładnić. Wszystko to stało się jeszcze bardziej skomplikowane, gdy na Święta miałem gości z Polski. Niestety, goście z Polski poczęstowali mnie jakimś wirusem kaszlu przywiezionym z Polski, do tego włoski wirus grypy zdrowie nie był ich największym sprzymierzeńcem. Wszystko to skumulowało się, tworząc wirusową burzę, z którą muszę walczyć do dzisiaj. Aktualnie, walczę o powrót do zdrowia, siedząc zamknięty w domu i trzymając się kuracji antybiotykowej.
Praca zdalna stała się moim sojusznikiem w tym trudnym czasie. Z ograniczeniem kontaktów osobistych, prowadzę moje biznesowe sprawy głównie telefonicznie i elektronicznie. Mimo to, nie pozostaję bezczynny. Próbuję utrzymać regularny kontakt z klientami oraz utrzymać się na bieżąco z obowiązkami biznesowymi.
Niemniej jednak nie mogę narzekać na włoską pogodę. Słońce i ciepłe dni sprawiają, że nawet zamknięty w domu nie czuję się kompletnie odizolowany od otaczającego mnie pięknego świata.
Rok 2024 zaczyna się naprawdę obiecująco. Pierwsze inwestycje, które pojawiają się na horyzoncie, są dla mnie znakiem, że nadchodzi wyjątkowo atrakcyjny rok biznesowy. Jestem pełen nadziei, że te początkowe oznaki przekładają się na długofalowy sukces.
W najbliższym czasie zamierzam również podsumować miniony rok 2023. Był to dla mnie rok pełen wyzwań, ale również sukcesów. Inwestycje, które zamykały rok, osiągnęły imponujący poziom, co sugeruje, że moi klienci znowu zwracają się w kierunku ekskluzywnych włoskich produktów wykończeniowych. To zdecydowanie zwiastuje wzrost zainteresowania luksusem i odrębnością w projektowaniu wnętrz.
Podsumowując, chociaż początki tego roku były dla mnie trudne, widzę światełko na końcu tunelu. Chwila, światełko w tunelu zabrzmiało jak jakaś agonia. Bynajmniej, 2024 roku rozpoczyna się bardzo optymistycznie, moja firma otrzymała kilka propozycji współpracy od włoskich producentów co oznacza, że moja marka na polskim rynku staje ważnym graczem dla firm z sektora wyposażenia wnętrz.
Dziękuję za wsparcie i do zobaczenia wkrótce na nowych, ekscytujących projektach!
